Każdy kto choć raz nagrywał siebie, przekonał się, co oznacza utrata jakości dźwięku i to wcale nie koniecznie trzeba być zawziętym melomanem, czy też mieć słuch wyśmienity. Abstrahując już od jakości mojej gry w sensie technicznym, zacząłem się uczyć jak nagrać coś, żeby ten kawałek pracy dawał satysfakcję w jakości dźwięku, za którym idzie lepsza ocena detali w technice grania i popełnianych błędów. Dobra jakość nagranego ćwiczenia daje znakomicie lepsze pole do oceny z czym technicznie mamy problem itd. Ze swojej strony zauważę też, że o wiele łatwiej jest wpasować się do utworu, gdy podkład do którego gramy jest dobrej jakości i słychać detale muzyczne, np. gdy jest fajny fragment podkładu sam w sobie, dorabiając jakieś solo, czy grając lead gitarę, wcale nie trzeba tam zbyt mocno ingerować eksponując solo, można je zagrać w innym momencie, a gitarę lead zagraci ciszej akcentując. To takie moje przemyślenia tylko. Wracając do dźwięku. Nagrałem swoje ćwiczenia z jednym z podkładów, zapisałem je z programu DAW jako plik dźwiękowy w formacie .wav. Nie jest to profesjonalne, jednak jakość dość dobra w porównaniu np. do tego co nagrałbym telefonem. Problem w tym, że pliku dźwiękowego nie można wstawić ani na Facebook, Twitter czy YouTube więc trzeba zmontować do do plików video. Ja to zrobiłem w darmowej edycji programu Format Factory używając jego funkcji MUX która zapisuje efekt konwersji do pliku .mp4. To jest szok jaka następuje strata dźwięku. Ten sam plik dźwiękowy .wav po złączeniu z plikiem video i wygenerowaniu pliku .mp4 stracił mocno na jakości. Z resztą oceńcie to sami.
